Maloonki

Malutki miś

, by Maloonki

Po pięciomiesięcznej przerwie postanowiłam przeprosić się z blogiem :)
Dużo się u mnie w tym czasie wydarzyło. Dużo, dużo dobrego :) Najważniejszym wydarzeniem bez wątpienia jest ślub. Po 3 miesiącach małżeństwa mogę stwierdzić - mam bardzo dobrego męża. Podobno większość kobiet chcę zmieniać swoich mężczyzn, ja do swojego mam tylko jedną prośbę - POZOSTAŃ jaki jesteś.
Cały czas tworzyłam nowe zabawki, które oczywiście można zobaczyć na facebooku, a na bloga powracam dziś maleńkim misiem.
Postanowiłam ostatnio notować jak robię moje zabawki, w sumie robiłam to zawsze ale w taki sposób, że po tygodniu sama nie wiedziałam o co chodzi w moich notatkach. Wprowadziłam w ten twórczy nieład nieco porządku i dzięki temu mogę podać na blogu "receptę" na maleńkiego misia. Może komuś się spodoba i zechce zrobić takiego maluszka.

Przygody Małego Misia w poszukiwaniu miodku

, by Maloonki

Furkotka

, by Maloonki

Majowa panienka:)
Jak przystało na wróżkę, lubi sobie polatać. Taka z niej latawica ;)
Spódniczka z rosy, zawilce we włosach, skrzydełka utkane przez maleńkie pajączki.

Biedroneczki są w kropeczki

, by Maloonki

Po leniwym szydełkowo kwietniu, w maju postanowiłam narzucić sobie spore tempo. Biedroneczka powstała w jeden dzień. Oczywiście biedronka ma 7 latek ;)

Po prostu Laleczka

, by Maloonki

Moja pierwsza "wyzwaniowa" robótka. Jeszcze zanim zaczęłam ją dziergać, wiedziałam,że będzie ona prezentem urodzinowym dla koleżanki.

Laleczka udziergana, przywdziała koronki, ufryzowała się, zabieramy się do sesji zdjęciowej i... jak ona pięknie wygląda w mojej nowej kuchennej szafeczce. Jest po prostu stworzona do zamieszkania w tym miejscu. Już wiecie co będę dziergać w następnej kolejności;)

Laleczka dla mnie, tak zupełnie dla mnie, dla mojego własnego kaprysu - musi powstać jak najszybciej!

Minionek

, by Maloonki

Przyznam się, że od samego początku nie miałam zbyt dużo serca do dziergania Minionka. Taki żółty, nudny tic tac w gaciach... robiłam go i robiłam, odkładałam, szukałam wymówek... No ale wreszcie wymówki się skończyły. Poza tym ktoś przecież na niego czeka i to już bardzo długo . Wreszcie udało mi się go skończyć i... pokochać. Zakochałam się w tym uroczym usmiechu i kształtnym ciałku ;P Zresztą sami zobaczcie.

UWAGA! Sesja rozbierana!

Miesięczne zaległości - kolejna Okruszka i PanDorek

, by Maloonki

Tak długo mnie nie było bo remont kuchni zdominował me życie. Ale wreszcie kuchnię mam piękną, godzinami mogę na nią patrzeć i zachwycać się, piec, gotować i szydełkować z ogromną przyjemnością. Z jeszcze bardziej ogromną niż wcześniej :)

Pomimo remontu powstały w międzyczasie dwie zabaweczki - lala i misio - jednak nie było czasu wrzucić zdjęć na bloga. Teraz się zrehabilituję :) I pędzę kończyć kolejną maskotę, mam nadzieję, że zaprezentuję ją już jutro:)